Witam Was serdecznie. Mam kilka postów zaległych do napisania, a niestety moje zdrowie, moje samopoczucie nie pozwala na nadrobienie tych wszystkich zaległości. Postaram się jednak niektóre z tematów chociaż w skrócie opisać. Dziś jeden z tematów, który uważam na tyle ważny, że postanowiłam od niego rozpocząć. Jak dobrze wiecie, mój blog jest o chorobie, ale nie tylko samej w sobie ale i trudach życia i o tym jak sprawić, by było nam łatwiej w i tak ciężkim życiu :) Temat dotyczy tylko żeńskiej części naszego społeczeństwa, ale jeśli panowie przeczytają będą mogli przekazać to właśnie swoim kobietom...
W moim życiu tzw ("Te" lub "ciężkie") dni kobiet są niezwykle trudne, pod wieloma względami. Moje problemy hormonalne sprawiają że podczas OKRESU całkowicie zamykam się. Ból tak silny, że boli nie tylko brzuch, plecy ale również nogi i robią się przykurcze, co powoduje trudności ze wstaniem z łóżka. Oprócz silnego bólu problemem moim jest intensywność krwawienia. Miesiączkę mam długą (bo trwa ponad tydzień) i intensywną (zwykle krwawienie tak obfite, że w przeciągu jednej godziny jednocześnie przemoczyłam i podpaskę (o dużej chłonności) i najbardziej chłonny tampon. Moje problemy zdrowotne przyczyniły się do tego, że przebieranie, czy korzystanie z łazienki sprawiały mi ogromne trudności. Do tego dużym problemem stał się sam wózek. Kiedy wychodziłam z domku spędzałam całe dnie siedząc na wózku. Obecnie jeszcze przez problemy zdrowotne robią mi się rany na skórze, więc utrudniało to skórze swobodne oddychanie niestety otwierały się rany. Od jakiegoś czasu zastanawiałam się nad pomysłem z kubeczkiem menstruacyjnym. I wygląda na to że w moim przypadku jest to super sprawa. Postanowiłam o zakupie na początek czegoś o mniejszych kosztach. Zakupiłam dwa kubeczki w Rossmann (w rozmiarze S i M) firmy facelle .
W moim życiu tzw ("Te" lub "ciężkie") dni kobiet są niezwykle trudne, pod wieloma względami. Moje problemy hormonalne sprawiają że podczas OKRESU całkowicie zamykam się. Ból tak silny, że boli nie tylko brzuch, plecy ale również nogi i robią się przykurcze, co powoduje trudności ze wstaniem z łóżka. Oprócz silnego bólu problemem moim jest intensywność krwawienia. Miesiączkę mam długą (bo trwa ponad tydzień) i intensywną (zwykle krwawienie tak obfite, że w przeciągu jednej godziny jednocześnie przemoczyłam i podpaskę (o dużej chłonności) i najbardziej chłonny tampon. Moje problemy zdrowotne przyczyniły się do tego, że przebieranie, czy korzystanie z łazienki sprawiały mi ogromne trudności. Do tego dużym problemem stał się sam wózek. Kiedy wychodziłam z domku spędzałam całe dnie siedząc na wózku. Obecnie jeszcze przez problemy zdrowotne robią mi się rany na skórze, więc utrudniało to skórze swobodne oddychanie niestety otwierały się rany. Od jakiegoś czasu zastanawiałam się nad pomysłem z kubeczkiem menstruacyjnym. I wygląda na to że w moim przypadku jest to super sprawa. Postanowiłam o zakupie na początek czegoś o mniejszych kosztach. Zakupiłam dwa kubeczki w Rossmann (w rozmiarze S i M) firmy facelle .
Produkt, ten jest dosyć miękki więc swobodnie się dostosowuje. Nic nie wycieka, więc nie wymagało dodatkowego zabezpieczenia. Co pozwoliło, że skóra mogła swobodnie oddychać. Kiedy siedzę na wózku przepływ powietrza jest dodatkowo utrudniony, a to pomogło.
Przyznaję, że jestem zachwycona. Dla mnie to jest świetny wyrób. :) I co dziwne wszędzie czytała, że początki stosowania mogą być niepewne, a ja nie miałam z Tym, żadnego problemu. Od drugiego użycia zakładam na metodę U i wszystko jest prawidłowo. Do tej pory korzystałam tylko z mniejszego rozmiaru S . Nie wiem, czy nie uznacie tego jako reklamę produktu. Dla mnie akurat produkt tej firmy jest trafem w 10. Natomiast ogólnie polecam rozwiązanie z kubeczkami (bałam się że dla mnie osoby na wózku to będzie utrudnienie, a jest odwrotnie mocno ułatwia funkcjonowanie w trakcie ciężkich dni i ne mam problemu z zaaplikowaniem kubeczka. Cieszę się że zdecydowałam się na ten zakup. Dla mnie oznacza też jeden wydatek, a później oszczędności, ponieważ nie muszę regularnie kupować tamponów i podpasek :) Więc te sprawy na plus przeważyły. Kolejnym pluszem jest to że muszę zmusić moje mięśnie do pracy, a w ten sposób również ćwiczę mięśnie.
Dziś na tym kończę. Kiedy następny zaległy post? Ciężko określić kiedy dam radę. ale będę się starała, chociaż regularnie tu zaglądać.
Bardzo mocno zapraszam również Wszystkich odwiedzających moje blogi do wsparcia mojego leczenia. Koszty leków, badań i niezbędnego sprzętu (okulary, kołnierze, ortezy) są ogromne ;( Nowy wózek, na którego muszę zebrać środki to 30000 zł a mnie nie stać samej. Dlatego potrzebuję wsparcia, przez firmy, osoby prywatne. Pomagać możecie wpłacając darowiznę na konto Fundacji Avalon 62 1600 1286 0003 0031 8642 6001 z dopiskiem STĘPIEŃ7878 więcej danych w linku do strony podopiecznego Fundacji Avalon. zapraszam : https://www.fundacjaavalon.pl/nasi-beneficjenci/agnieszka_stepien_7878.html
Proszę pomóżcie. Mój wózek jest już mocno zużyty i wymaga wymiany. Ja nie posiadam takich środków, a odłożyć nie mam z czego bo dochody mam takie, że pokrywają podstawowe lekarstwa i nic więcej. A bez nowego wózka nie będę mogła samodzielnie poruszać się po za domem (a i tak z wózkiem jest to trudne) Proszę pomóżcie mi. Zycie na wózku samo w sobie jest trudne, do tego rzadka choroba genetyczna. Każdy dzień jest zmaganiem się z trudnościami...
Zapraszam do odwiedzania moich blogów. Czytania i pozostawiania komentarzy...