Polecany post

Nowy rok, nowe ulotki, stare probleny - zbiórki itp

Witam Was serdecznie. Moi drodzy jak wiecie wydatki na leczenie nie maleją, a wręcz przeciwnie rosną... Od początku roku straciłam też jed...

poniedziałek, 31 lipca 2017

Wizyta na farmie Iluzjii 22.07.2017r








Witam Was serdecznie. W dniu dzisiejszym pragnę przedstawić post na temat mojej wizyty na FARMIE ILUZJI 22.07.2017r (to  było w sobotę). Do miejsca tego pojechałam z siostrami, szwagrem i siostrzeńcem. Bilet dla osoby z orzeczeniem o stopniu niepełnosprawności to 1 grosz. Jest to około 80-85 kilometrów od Warszawy. Zanim tam się udałam spróbowałam się dowiedzieć, czy miejsce jest dostępne dla osób niepełnosprawnych o zarządcy tego zapewniali, że wiele atrakcji jest dostępna, jedyny problem stanowi fakt przedostania się z parkingu na miejsce, ponieważ mieści się to w lesie. Jednak rzeczywistość okazała się znacznie gorsza. Ponieważ pomagała mi siostra więc po samym terenie nie miałam problemu z poruszaniem się. Natomiast największe trudności miałam z atrakcjami (znaczna większość niedostępna ze względu na schody (a trzeba przyznać, że jest na tyle miejsca, żeby można było zrobić podjazdy). Toaleta dla niepełnosprawnych niby jest... Niby ponieważ w żaden sposób nie jest oznakowana, mieści się w toalecie męskiej i różni się tylko szerokością drzwi, ale problem polega na tym, że przez brak oznakowania jest ciągle odwiedzana przez panów i osoba która ma trudności z poruszaniem się nie ma możliwości normalnie z niej skorzystać, po za tym jest tak mała, że z wózkiem jest tam problem bo jak się wjedzie to nie ma możliwości przejścia z wózka na toaletę :( ja miałam to szczęście, że mi pomagała siostra i złożyła wózek (bo ON sama miałaby duże trudności). Do tego na tak duży obiekt a toalety tylko w okolicy wejścia :( Kolejnym przykrym doświadczeniem było to, że do środka mogłam wejść tylko do 3 pomieszczeń, reszta okazała się niedostępna (schody, albo zbyt wąsko- a jechałam na zwykłym wózku szerokości 44). Jest to przykre, że obiekt reklamuje się jako dostępny, a w rzeczywistości na około 50 atrakcji mogłam zwiedzić około 5 licząc te które są na zewnątrz. Może dzieciom niepełnosprawnym jest łatwiej odwiedzać ośrodek, bo opiekunowie, mogą wziąć na ręce i przenieść ale dla dorosłych to wygląda kiepsko. Wielu ludzi przyjeżdża chyba tylko po to żeby poleżeć na trawce i zrobić sobie piknik bo są udostępnione miejsca z grillem. Część atrakcji znajduje się na mapie, ale ich nie ma (remont lub budowa), jest dużo maszyn dla dzieci do grania na fanty lub samochody, samolociki itp kołyszące, ale problem polega na tym, że nie ma nigdzie informacji, ,że to wszystko jest uszkodzone i wyłudza się tylko pieniądze od opiekunów, a biedne dzieci pozostają bez atrakcji. Animatorki od malowania buź najpierw zajęte są pogaduszkami a  praca na dalszym planie. Na parkingu brak miejsc dla ON co sprawia duże trudności dla osób na wózkach, żeby przy ściśle zaparkowanych samochodach wysiąść z auta i przesiąść się na wózek. Miejsce ciekawe dla dzieci w różnym wieku, ale gorzej z osobami niepełnosprawnymi. Jestem mocno zawiedziona (chciałam przejść labiryntem (ale schody), chciałam wejść do krzywego domku, (i ty znowu schody)Teatrzyki nie odbywają się na scenie tylko w terenie gdzie brak miejsc do siedzenia i wiele osób się zniechęca po tej chwili stania. Ścieżki leśne przechodzące w chodnik (i znowu przeszkoda- krawężniki, ciężkie, żeby niektórymi wózkami samemu podjechać- może tylko wózki aktywne dadzą radę)
Jechałam z nadzieją, że pomimo tego, że ostatnio jestem tylko na wózku to będę miała jakieś atrakcje i coś zobaczę, ale zawiodłam się brakiem dostępności.Sklepik niby z pamiątkami to tandeta, (przypomina sklepy tzw "Po złotówce" tylko z cenami dużo wyższymi
Powrót do domu był na tyle ciężki, że po kilku godzinach spędzonych na wózku siedząc tylko (bo w domu mam możliwość odpocząć i położyć się) nabawiłam się obrzęków. Nogi były tak spuchnięte, że brakowało  mi skóry.
Na tym kończę dzisiejszego posta. Napisałam go z myślą o innych wózkowiczach, żeby wiedzieli co może Was spotkać.
Zachęcam do czytania i komentowania mojego bloga, każdego z postów i każdej ze stron. Zapraszam do obserwacji...

piątek, 28 lipca 2017

Potrzebna pomoc na ortezy i aparat do tens











Witam Was serdecznie. W dzisiejszym poście ponownie zwracam się do Was o pomoc. Ponieważ moje zdrowie jest jakie jest a moje stare ortezy uległy zniszczeniu przez częste użytkowanie zwracam się do Was o Pomoc i wsparcie w zakupie niezbędnych do normalnego funkcjonowania ortez i aparatu dzięki któremu choć na chwilę może złagodnieć mój ból. Nie wszystko muszę mieć co przedstawione na zdjęciach. Potrzebuję 4 ortezy na dłoń te trzy które są przedstawione i ta najkrótsza w dwóch egzemplarzach (ponieważ zdarza się kilka urazów jednocześnie więc na obie kończyny jest to potrzebne). Na staw biodrowy jedna, na staw barkowy też jedna powinna wystarczyć, ale na staw skokowy potrzebuję już 3 dwie albo te niebieskie (i one są najodpowiedniejsze- ale droższe) albo dwie te sznurowane czarne i jeden z aparatów na noc powodujący, że noga nie będzie się wykrzywiała ale spokojnie będzie oddychała. I  do tego jedna na staw łokciowy.
Jak możecie mi pomóc otóż już odpowiadam. Jestem podopieczną fundacji Avalon
Dane odbiorcy Fundacja Avalon ul. Michała Kajki 80/82/1 04-620 Warszawa Polska
bank  BGŻ BNP Paribas SA  oddział w Warszawie. Al. Krakowska 2 02- 284 Warszawa 
 Kod SWIFT/BIC.PPABPLPK
Fundacja AVALON KRS: 0000270809/ CEL : Stępień 7878 
numer Konta PL. 62 1600 1286 0003 0031 8642 6001 
tytuł Stępień 7878 
numer Konta Euro  IBAN PL  07 1600 1286 0003 8642 6021
numer Konta USD IBAN PL  77 1600 1286 0003 0031 8642 6022 
numer Konta zagranica inne niż EURO i USD IBAN PL  62 1600 1286 0003 8642 6001
SMS na numer  75165 o treści POMOC 7878
Zapraszam do Pomocy. Wydatki na leczenie są naprawdę ogromne. Możecie to zobaczyć we wcześniejszych postach gdzie umieszczałam jakieś rachunki. Po za tym obecnie przygotowuję się na pobyt w dwóch szpitalach a to są również dodatkowe wydatki. Dlatego zwracam się do Was o Pomoc... Do tego co już tutaj pokazałam z potrzeb potrzebuję tejpy i kilka urządzeń do ćwiczeń,(od piłek -małej i dużej po przez gumy do rozciągania - różne kolory ponieważ to jest różne napięcie do materaca składanego do ćwiczeń). Jak dla mnie to są stanowczo za duże koszty bo około 5000 do 6000 nie licząc wydatków na szpitale i leki stałe (a czasami wyskakują dodatkowe leki).
Proszę Kto może niech pomaga. I dziękuję za każde okazane serce.