Polecany post

Nowy rok, nowe ulotki, stare probleny - zbiórki itp

Witam Was serdecznie. Moi drodzy jak wiecie wydatki na leczenie nie maleją, a wręcz przeciwnie rosną... Od początku roku straciłam też jed...

środa, 24 stycznia 2018

Kryzys...

Witam Was serdecznie.W dniu dzisiejszym postanowiłam poruszyć temat ostatnio mojego mocnego osłabienia, a nawet rzec można kryzysu... Odczuwam ogólne osłabienie organizmu, nasilone bóle i po najmniejszej dawce leków nie śpię nawet kilka dni, a jak tylko zwiększę dawkę minimalnie, to potrafię przespać całą dobę... Rozregulował się mój organizm i nie potrafię go wyprowadzić na prostą. Psychicznie też przeżywam obecnie spadek nastroju, często płaczę po kątach z byle jakiego powodu, wszystko mnie drażni. Mam tylko nadzieję, że obecny stan jest spowodowany zbiegającymi się terminami wyjazdu do poradni genetycznej i kolejnymi badaniami i wynikami, jak również kolejnym pobytem w szpitali w Konstancinie. Jak wiadomo jest to pobyt minimum 3 tygodniowy.Mam taką nadzieję, ponieważ jeśli przyczyna jest bardziej złożona to objawy nie ustąpią tak szybko, a przy obecnym stanie będzie mi bardzo ciężko funkcjonować w tym szpitalu przy warunkach tam panujących (gdzie trzeba funkcjonować wśród ogromu ludzi- nie da się być niezauważonym , trzeba mieć siłę i czas na zajęcia, na kontakt z drugim człowiekiem, a wśród tego nie zwariować tyle czasu w szpitalu). Przed szpitalem chciałam ogarnąć sprawę moich ulotek, a wszystko jest nie tak jak trzeba. Mam nadal sporo ulotek, ponieważ tylko w niedzielę w okolicy kościoła trochę ich rozdałam natomiast w pozostałe dni szło to słabo. Jeśli będę w szpitalu to praktycznie do końca lutego lub połowy marca, więc wtedy to stanowczo za późno, żeby to robić. A niestety mam duże trudności z wypisaniem ulotek, z dodrukiem również nie ma chętnych :( no cóż będę musiała sama sobie radzić.
Na tym kończę bo nie chcę zasmucać niepotrzebnie i marudzić, po za tym nieprzespane noce robią swoje.
Zapraszam do czytania, obserwacji i komentowania mojego bloga...

1 komentarz:

  1. Zmęczenie i osłabienie organizmu jest na tyle duże, że niemalże od tygodnia nie wychodzę z domu i prawie nie wstaję z łóżka... Całkowity brak sił ;(

    OdpowiedzUsuń