Witam Was serdecznie. Obiecałam, że opiszę jak było na wizycie u neurologa więc w końcu to robię. Bo przez bardzo złe samopoczucie ostatnio bardzo zaniedbuję Was na blogu za co bardzo mocno przepraszam i proszę o wyrozumiałość. Ale jest mi ciężko pisać bo nasiliły się mocno bóle głowy i patrzenie w obraz monitora nie jest sprawą przyjemną. Po za tym silny ból ogólnie w stawach sprawia, że pisanie nie jest łatwe.
Kiedy opowiedziałam pani doktor o tym, że od grudnia te bóle głowy tak się nasiliły i nic mi nie pomaga, nawet zmiana leczenia przeciwbólowego w poradni leczenia bólu, zmiana leczenia w poradni endokrynologicznej. Ja nie daję rady wstać, po przejrzeniu mojego leczenia pani doktor stwierdziła, że rzeczywiście wszystkie leki możliwe już mam więc jeżeli to nie pomaga to szukamy dalej. Dostałam więc skierowanie na Angio CT głowy z kontrastem, dostałam też skierowanie do poradni laryngologicznej żeby zrobić błędnik bo nie badałam od dwóch lat. Co do wyniku rezonansu to pani doktor uważa , że dobrze byłoby gdyby zobaczył go ortopeda, ponieważ biorę już od pewnego czasu sterydy i skoro mam stan zapalny to nie jest to dobry objaw,Ale dobrze żeby jeszcze to Ktoś inny ocenił bo My na wizycie skoncentrowałyśmy się na bólach głowy.
Kolejna sprawa to kilka dni później bo podczas triduum pani doktor widziała mój atak drgawek i podobno ma pomysł co to może być, ma pomysł na kolejne badania.
Więc jest to dla mnie jakaś szansa, bo te ataki mając je kilka razy w tygodniu są dla mnie bardzo męczące, po za tym jeśli ja dostaję taki atak w miejscu publicznym to jest to dla mnie bardzo wstydliwe (jeśli nie wstydzę się wózka- tego, że jestem chora i wiele w moim życiu chorób mi nie przeszkadza , tak ataków drgawek od samego początku od 10 roku życia jak tylko one się pojawiły bardzo się wstydzę). I nie ukrywam że nie radzę sobie z tym, więc w każdym pomyśle widzę szansę dla siebie. Zobaczymy co z tego wyniknie.
Już w najbliższy wtorek wizyta u reumatologa. postaram się w miarę na bieżąco umieszczać relacje.
Jak zawsze zapraszam do odwiedzania mojego bloga, czytania, zapraszajcie znajomych rozpowiadajcie o takim blogu... Zapraszam do komentowania.
Proszę też o propozycję zmian na blogu, żeby się lepiej czytało itp.:)
Blog jest historią życia 40 letniej kobiety która od dzieciństwa chorowała a w wieku 33 lat okazało się, że jest to rzadka choroba genetyczna. Blog jest o zmaganiach i trudach codzienności,walki z chorobą, walki z niesłusznym oskarżeniem o symulacje i walki z bólem. Blog jest o szukaniu pomocy, zaufania...
Polecany post
Nowy rok, nowe ulotki, stare probleny - zbiórki itp
Witam Was serdecznie. Moi drodzy jak wiecie wydatki na leczenie nie maleją, a wręcz przeciwnie rosną... Od początku roku straciłam też jed...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz