Witam Was serdecznie. W dniu dzisiejszym postanowiłam poruszyć temat mojej intencji i słabej odporności. Jak wiecie przebywam obecnie w CKR w Konstancinie. Wiele osób tu choruje. Ja przyjechałam w takim dwuznacznym stanie, ponieważ coś próbowało mnie łapać ale jednego dnia przechodziło a następnego straszyło. Obecnie niestety mnie złapało. Muszę pójść do lekarza prowadzącego po jakieś leki. Byłam, dostałam Apap, scorbolamid, sebidin i coś wykrztuśnego i na katar. Mam nadzieję że teraz szybko odpuści żebym mogła pójść na basen. Byłoby dobrze skorzystać z tego basenu.
W dniu wczorajszym doszło też kolejne zwichnięcie rzepki prawej. Do urazu doszło podczas ćwiczeń z gumą na podwieszkach, nastawiłam, obłozylam lodem. Dziś jeszcze odczuwam skutki urazu, ból, obrzęk, problemy ze ścięgnami...
Na tą chwilę kończę pianie. Wkrótce kolejne relacje . Zapraszam
Blog jest historią życia 40 letniej kobiety która od dzieciństwa chorowała a w wieku 33 lat okazało się, że jest to rzadka choroba genetyczna. Blog jest o zmaganiach i trudach codzienności,walki z chorobą, walki z niesłusznym oskarżeniem o symulacje i walki z bólem. Blog jest o szukaniu pomocy, zaufania...
Polecany post
Nowy rok, nowe ulotki, stare probleny - zbiórki itp
Witam Was serdecznie. Moi drodzy jak wiecie wydatki na leczenie nie maleją, a wręcz przeciwnie rosną... Od początku roku straciłam też jed...
środa, 14 lutego 2018
Przeziębienie, podczas pobytu w CKR
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz