Witam Was serdecznie. W dniu dzisiejszym (09.08.2017r) postanowiłam napisać posta na temat tego co dzieje się oknem i jaki to ma wpływ na moje samopoczucie.
Ponieważ wiem, że mój organizm podczas wysokich temperatur szybko się odwadnia i przegrzewa dlatego też zażywam elektrolity z glukoza. Wychodząc dziś na zakupu do wózka zapakowałam sok i drugą butelkę z elektrolitami. Kiedy wracałam do domku po 3godzinach obie butelki były puste. Żeby na mnie słoneczko mocno nie grzało założyłam opaskę na głowę i chodziłam z parasolem opiętym o tył wózka i zastawiającym mi ręce i głowę. Z reguły to odrobinę pomaga. Niestety w dniu dzisiejszym było inaczej, tz. jak wróciłam do domku czułam się w miarę dobrze (nie licząc bólu pleców promieniującego na kończyny górne i dolne- ale to silny ból męczący mnie już od kilku ni)
Po powrocie do domku po 2 godzinach pojawił się ból głowy i bardzo szybko zaczął narastać. W ciągu godziny od pojawienia się bólu głowy wystąpiły nudności i zaczęłam nagle słabnąć. Po zmierzeniu poziom cukru był prawidłowy, natomiast bardzo niskie ciśnienie i tętno. Cukier wynosił 98 ciśnienie 78/59 tętno 62 i zrobiło mi się zimno i mocno kręciło w głowie.Postanowiłam położyć się , zażyć lekarstwa na noc i odpocząć. Niestety ulga jest tylko częściowa. Najgorsze w całej sytuacji jest to że w czwartek i piątek mam wizyty u lekarzy a zapowiadają jeszcze wyższe temperatury. Jak sobie z tym radzić skoro dotychczasowe sposoby zawodzą? Może macie jakieś pomysły
Na tym kończę dzisiejszego posta. Zapraszam do komentowania, czytania i odwiedzania bloga....
Blog jest historią życia 40 letniej kobiety która od dzieciństwa chorowała a w wieku 33 lat okazało się, że jest to rzadka choroba genetyczna. Blog jest o zmaganiach i trudach codzienności,walki z chorobą, walki z niesłusznym oskarżeniem o symulacje i walki z bólem. Blog jest o szukaniu pomocy, zaufania...
Polecany post
Nowy rok, nowe ulotki, stare probleny - zbiórki itp
Witam Was serdecznie. Moi drodzy jak wiecie wydatki na leczenie nie maleją, a wręcz przeciwnie rosną... Od początku roku straciłam też jed...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz