Polecany post

Nowy rok, nowe ulotki, stare probleny - zbiórki itp

Witam Was serdecznie. Moi drodzy jak wiecie wydatki na leczenie nie maleją, a wręcz przeciwnie rosną... Od początku roku straciłam też jed...

sobota, 4 marca 2017

1.Wizyta w poradni leczenia bólu...2. Sobotnia odskocznia od codzienności...

Witam Was serdecznie w dniu dzisiejszym pragnę poruszyć dwa tematy. Pierwszym z nich będzie to wizyta w poradni leczenia bólu i rozmowa z panią doktor anestezjolog, która postanowiła jednak wprowadzić dosyć spore zmiany w moim leczeniu przeciwdziałania bólu. Ponieważ od grudnia bóle bardzo mocno się nasiliły i bardzo uprzykrzają mi życie. A co najgorsze nie wiem czym są spowodowane. Czy pogodą złą, czy zmianą leczenia (mam tu na myśli wprowadzone od grudnia leczenie sterydami - hydrocortizolum), czy też jeszcze coś innego dzieje się z moim organizmem. Pani doktor na pewno kazała mi na ten temat porozmawiać z endokrynologiem, czy to może mieć związek z wprowadzonym leczeniem? Zobaczymy co mi na to powie, wizyta już we wtorek.
Zatem obecnie moje leczenie przeciwbólowe ma wyglądać następująco: odstawiamy plastry transtec, na jego miejsce plastry Melodyn i zamiast 35 to dawka 52,5 i do tego drugi plaster Durogesic jak na razie dawka 12,5, Tabletki Bunondol 3x1(0,2 lub 0,4-w zależności od nasilenia bólu),Doreta 650/75 3x1 z dawki 3x0,5, Efferalgan Codeine 3x1, Topamax 50 3x1 z dawki 2x1 , Furosemid 1x0,5, Kladyum 2x0,5
Zatem zobaczymy jaki będzie tego efekt, boję się, żeby nie robiły się rany od plastrów, ale jeśli to możliwe to wole używać plastrów bo jest mniejsze prawdopodobieństwo,że mając jakieś głupie myśli przedawkuję tak jak przy tabletkach. To dla mnie bezpieczniejsza forma. Nie zawsze sobie ufam, kiedy mam kryzys i powiedziałam lekarzowi, że kiedyś miałam próby samobójcze ( co prawa to było wiele lat temu), ale wiem, że ciężkie chwile zawsze mogą wrócić, a wtedy mogę nie zdążyć poprosić o pomoc. Więc nie lubię mieć w domu za dużego zapasu nie potrzebnie, tylko tyle co konieczne, żeby  nie zabrakło.
Mam nadzieję, że chociaż odrobinę uśnieży mi ból i nie będą tworzyły się rany.
Drugi temat jaki chcę poruszyć to to że kobieta czasami musi mieć taki "babski dzień" dla siebie... I ja chyba właśnie znalazłam sposób na jeden z takich dni u siebie :)
W dniu dzisiejszym byłam na 4 Targach Babski Dzień . Ja byłam po raz trzeci. Pierwszy raz poszłam za namową bliskiej mi osoby i bardzo Jemu dziękuję :) Te dni są dla mnie ucieczką od trudnej rzeczywistości dnia codziennego. I pomimo tego, że tam też zajmuję się swoim zdrowiem (bo mam możliwość wykonania niektórych badań, np. USG piersi itp, porozmawiać z lekarzem, dietetykiem to nie odczuwam tego w taki sposób jak zwykłej wizyta w poradni czy na badaniach. Po za tym jest też strefa relaksu... koncert, prezenty, zawsze jakieś próbki kosmetyków ciekawe wywiady konferencje, kursy. Choć wszystko trwa wiele godzin i jest bardzo męczące to sprawia, że ja psychicznie czuję się zrelaksowana :)
Przy okazji na targach dostałam dwie nagrody kosmetyki i biżuteria i owoce liofilizowane i zapas witamin i suplementów. A od jednego z wystawców, bardzo sympatycznego starszego pana który usłyszał, że mam chorobę genetyczna (bo pytał się dlaczego się tak poruszam a nie inaczej)związaną z  problemami z kolagenem dał mi opakowanie kolagenu na wypróbowanie - naturalnego a owoców i mleka wiec nie zaszkodzi mi , czy się lepiej po  nim poczuję (chociaż wiadomo, że nie ma lekarstwa na EDS) , ale to miłe że próbuje pomóc. Przecież On to sprzedawał, i na tym zarabia, a ja to dostałam chociaż ja mam pewność że mi akurat nie pomoże, ale na forach wiem ,że osoby próbowały takich, rzeczy więc dlaczego nie?
Zapraszam Was na bloga, odwiedzajcie go jak najczęściej, czytajcie, komentujcie, obserwujcie (możecie stale wiedzieć co dzieje się na blogu) Zapraszam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz