Witam Was serdecznie. W dzisiejszym poście pragnę opisać Wam moje objawy związane z kręgosłupem, które zaczęły się po przedźwiganiu w ubiegłym tygodniu. O tym jak doszlo do urazu możecie przeczytać w poprzednim poście dlatego nie będę się tutaj tak rozdrabniała, żeby się nie powtarzać, bo zdaje sobie sprawę, że nie każdy chce po kilka razy czytać to samo. A jak będzie chciał to może zajrzeć do poprzedniego posta.
Ponieważ objawy utrzymują się już od tygodnia a ból nawet po lekach przeciwbólowych nie ustępuje. Jest to ból przeszywający tak jak gdyby wiązka prądu przeszła. Ból nasila się podczas ruchu szyją, kark sztywny ból idzie na kończyny po stronie prawej. Do tego ból kręgosłupa i okolicy pod łopatka, i czuje ucisk kręgosłupa, przez co chwilami mam duże trudności z oddychaniem. Dlatego, że te objawy są już tak długo, za namowa Mojej Bliskiej Znajomej postanowiłam udać się jutro na SOR do jednego z Warszawskich szpitali, w ktorym jutro dyżur na SOR będzie miała moja pani neurolog. Uznałam, że ten lekarz może mi jakoś konkretniej pomoc przepadając mnie konkretnie a nie jak gdybym poszła na zwykły SOR i pewnie zalecili by mi tylko jakies leki przeciwbólowe, które pewnie w przeciwieństwie do moich leków przeciwbólowych pewnie są dużo słabsze, bo lekarze tak silnych leków jak ja biorę nie mogą ot tak sobie przepisywać, nawet przy urazach.
To sa leki na konkretny rodzaj bólu bo są one lekami opartowymi i nie każdy ma uprawnienia do przepisywania takich leków.
A ja przez ból mam duże trudności z utrzymaniem kul, podpieraniem się na nich, jak czegoś nie zrobię to będę na wózku całkowicie, bo póki co bez wózka nie jestem w stanie się ruszyć, przemieszczać.
Najpierw nie chciałam niepotrzebni robić alarmu licząc, ze to przejdzie, ale pomyliłam się. A tak się nie da funkcjonować. Najwyższy czas ruszyć się i zadbać o siebie. Pewnie jak jutro wrócę to zdam Wam relacje co i jak wyszło i jak próbujemy to wyleczyć, albo zaleczyć. Teraz już kończę. Jak zawsze Zapraszam Was do odwiedzania mojego bloga, do czytania, komentowania, zachęcam Was, do tego abyście dalej swoim znajomym rozpowiadali o istnieniu takiego bloga i zachęcali do odwiedzania go.
Zapraszam i dziękuję Tym wszystkim którzy tu są i czytają.
Ponieważ objawy utrzymują się już od tygodnia a ból nawet po lekach przeciwbólowych nie ustępuje. Jest to ból przeszywający tak jak gdyby wiązka prądu przeszła. Ból nasila się podczas ruchu szyją, kark sztywny ból idzie na kończyny po stronie prawej. Do tego ból kręgosłupa i okolicy pod łopatka, i czuje ucisk kręgosłupa, przez co chwilami mam duże trudności z oddychaniem. Dlatego, że te objawy są już tak długo, za namowa Mojej Bliskiej Znajomej postanowiłam udać się jutro na SOR do jednego z Warszawskich szpitali, w ktorym jutro dyżur na SOR będzie miała moja pani neurolog. Uznałam, że ten lekarz może mi jakoś konkretniej pomoc przepadając mnie konkretnie a nie jak gdybym poszła na zwykły SOR i pewnie zalecili by mi tylko jakies leki przeciwbólowe, które pewnie w przeciwieństwie do moich leków przeciwbólowych pewnie są dużo słabsze, bo lekarze tak silnych leków jak ja biorę nie mogą ot tak sobie przepisywać, nawet przy urazach.
To sa leki na konkretny rodzaj bólu bo są one lekami opartowymi i nie każdy ma uprawnienia do przepisywania takich leków.
A ja przez ból mam duże trudności z utrzymaniem kul, podpieraniem się na nich, jak czegoś nie zrobię to będę na wózku całkowicie, bo póki co bez wózka nie jestem w stanie się ruszyć, przemieszczać.
Najpierw nie chciałam niepotrzebni robić alarmu licząc, ze to przejdzie, ale pomyliłam się. A tak się nie da funkcjonować. Najwyższy czas ruszyć się i zadbać o siebie. Pewnie jak jutro wrócę to zdam Wam relacje co i jak wyszło i jak próbujemy to wyleczyć, albo zaleczyć. Teraz już kończę. Jak zawsze Zapraszam Was do odwiedzania mojego bloga, do czytania, komentowania, zachęcam Was, do tego abyście dalej swoim znajomym rozpowiadali o istnieniu takiego bloga i zachęcali do odwiedzania go.
Zapraszam i dziękuję Tym wszystkim którzy tu są i czytają.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz