Witam Was serdecznie.Obiecałam Wam dziś posta z relacją z dzisiejszej wizyty w poradni gastroenterologicznej. Była to kolejna wizyta natomiast miałam nowe skierowanie z podejrzeniem nowej choroby i mocno zawiodłam się na panu doktorze. Nawet nie chciał spojrzeć na wyniki, na skierowanie, uważając, że jest bezzasadne i żeby nie przynosić kolejnych skierowań bo to tylko jest zaśmiecanie dokumentacji. Gdzie z reguły nowe skierowanie jest potrzebne, jeżeli jest podejrzenie czegoś nowego, żeby lekarz miał podstawy do rozpoczęcia badań itp. Ale pan doktor nawet nie chciał spojrzeć na moje wyniki uznał, że tak jest i tak ma być po prostu... a wyniki żelaza się poprawiły więc nie trzeba już brać stale można wrócić do brania z powrotem tylko po miesiączce. Chociaż mam ciągłe spadki... No ale cóż z lekarzem nie da się dyskutować.
Zapraszam Was na następną relację już jutro. coś specjalnego. prośba o pomoc dla Matki i Jej córki ale sami zobaczycie... reszta szczegółów jutro. Zapraszam następne relacje z wizyt u lekarzy w czwartek i piątek albo w tych okolicach. Zapraszam do odwiedzania bloga i czytania. Czekam też na Wasze komentarze.
Blog jest historią życia 40 letniej kobiety która od dzieciństwa chorowała a w wieku 33 lat okazało się, że jest to rzadka choroba genetyczna. Blog jest o zmaganiach i trudach codzienności,walki z chorobą, walki z niesłusznym oskarżeniem o symulacje i walki z bólem. Blog jest o szukaniu pomocy, zaufania...
Polecany post
Nowy rok, nowe ulotki, stare probleny - zbiórki itp
Witam Was serdecznie. Moi drodzy jak wiecie wydatki na leczenie nie maleją, a wręcz przeciwnie rosną... Od początku roku straciłam też jed...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz