Witam Was serdecznie. W dniu dzisiejszym pragnę poruszyć dwa tematy,które już od pewnego czasu zapowiadałam . Pierwszy z tematów będzie dotyczył wizyty w poradni endokrynologicznej. Drugi temat będzie dotyczył dzisiejszej wizyty w poradni leczenia bólu i blokady jaką tam miałam wykonaną.
Wczoraj byłam po niecałych 3 miesiącach w poradni endokrynologicznej. Wyniki przed wizytą w poradni zrobiłam 2 tygodnie wcześniej. Na szczęście te wyniki które były robione sa prawidłowe. Po raz pierwszy od pół roku mam prawidłowy wynik kortyzolu. Nie było robionego poziomu prolaktyny więc nie wiem jak przysadka. Ale pomimo dobrych wyników ja nadal czuję się mocno zmęczona, dlatego pani doktor postanowiła zmienić dawki leków. Odstawiamy stymen bo i tak nie pomaga. Zmieniamy dawkowanie hudrocortyzonu: Wracamdo dawki 15 rano i nie o 13 i 16 tylko jedna dawka 10 o 15 może to pomoże poprawić samopoczucie. Dzięki temu że wyniki w dużej mierze są prawidłowe to następna wizyta za 5 miesięcy. Czyli chwila przerwy.
Następny temat dotyczy dzisiejszej wizyty w poradni leczenia bólu . Kiedy zajechałam do szpitala nie było pani doktor. Bałam się że Jej nie będzie bo tak mówiły panie pielęgniarki. Jednak 20 minut po czasie kiedy pani doktor kazała mi się zgłosić to pani anestezjolog przyszła. Byłyśmy trzy pacjentki na blokady i po recepty i jedna pacjentka tylko po receptę.
Po raz pierwszy w życiu miałam blokadę czyli 4 wkłucia po dwa w szyję i dwa w kark (tzw. Punkty spustowe) i w każdy z tych punktów dostałam zastrzyk ze środkiem znieczulającym. Na wstępie po wkłuciu zrobiło mi się słabo i duszno. Na krótki moment musiałam położyć się w zabiegowym i podłączona pod tlenem.
Kiedy wyszłam z gabinetu przez chwilę było mi słabo. Po kilku minutach objawy ustąpiły więc wróciłam do domku. Ale po powrocie z minuty na minutę coraz to mocniej bolą mnie mięśnie w okolicach nakłucia i promieniuje. Teraz przez tydzień mam obserwować objawy. Jeśli będzie pomagało to będziemy częściej stosować. Jeśli zaś nie to nie będziemy już stosować tej metody. Zatem następna wizyta w poradni leczenia bólu już w przyszły piątek i pewnie jeszcze w międzyczasie gdyby coś się działo.
Na tym będę kończyła. Zapraszam na mojego bloga. Zachęcam do czytania bloga i komentowania.
Blog jest historią życia 40 letniej kobiety która od dzieciństwa chorowała a w wieku 33 lat okazało się, że jest to rzadka choroba genetyczna. Blog jest o zmaganiach i trudach codzienności,walki z chorobą, walki z niesłusznym oskarżeniem o symulacje i walki z bólem. Blog jest o szukaniu pomocy, zaufania...
Polecany post
Nowy rok, nowe ulotki, stare probleny - zbiórki itp
Witam Was serdecznie. Moi drodzy jak wiecie wydatki na leczenie nie maleją, a wręcz przeciwnie rosną... Od początku roku straciłam też jed...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz