Blog jest historią życia 40 letniej kobiety która od dzieciństwa chorowała a w wieku 33 lat okazało się, że jest to rzadka choroba genetyczna. Blog jest o zmaganiach i trudach codzienności,walki z chorobą, walki z niesłusznym oskarżeniem o symulacje i walki z bólem. Blog jest o szukaniu pomocy, zaufania...
Polecany post
Nowy rok, nowe ulotki, stare probleny - zbiórki itp
Witam Was serdecznie. Moi drodzy jak wiecie wydatki na leczenie nie maleją, a wręcz przeciwnie rosną... Od początku roku straciłam też jed...
środa, 7 czerwca 2017
SOR po kontuzji bez kontuzji stopy.
Witam Was serdecznie. Dzisiejszy post będzie relacją z SOR-u. Ale może rozpocznę od tego co się wydarzyło, musiałam akurat tu trafić. We wtorek miałam ciężki dzionek. Otóż miałam dwa drobne ataki drgawek. Od około południa szalało moje serducho i osłabła siła mięśni (miałam problem z utrzymaniem kul), podczas powrotu do domku przez osłabioną siłę mięśni nogi wykrzywiało mi stopy do środka. Jak weszłam do domu odpuściło. Natomiast o godzinie 18 jak wykrzywiło mi stopę lewą do środka tak jakby ktoś doczepił linę do dużego palca i przyciągał do przyśrodkowej części kolana. Ból był tak silny że nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Po chwili jak ból i skrzywienie nie ustępowały zrobiłam okłady z ciepła, próbowałam rozmawiać i zażyłam wszystkie leki przeciwbólowe jakie mogłam. Kiedy nie pomogło to rodzina namówiła mnie żebym przyjechała na SOR. Zdecydowałam się bo pomyślałam że może załagodzą mój ból. Zdecydowałam że przyjadę do szpitala MSW na Wołoskiej. Chociaż obecnie najbliższy szpital mam na Bursztynowej. Na SOR byłam o godzinie 19. Zostałam zakwalifikowana o 19.35 i o godzinie 23 z minutami widział mnie lekarz internista. Młoda pani doktor zleciła badania krwi i przeswietlenie nogi i skierowano mnie do ortopedy. Młody pan doktor po prawie 3 godzinach stwierdził że mam porażenie nerwu strzałkowego. I że jest to najprawdopodobniej skutkiem tego że i w jednej i drugiej nodze mam neuropatię nerwu strzałkowego. Następnie wypisał zalecenia po konsultacji (mam dostać kroplówkę i jeszcze jedna konsultacja przez neurologa).Po krótkiej chwili kiedy lekarze omawiali mój przypadek przyszła pani pielęgniarka i powiedziała że zostaję do rana na obserwacji i czekam na konsultację neurologiczną.
W tej chwili po godzinie pół snu oczekuję na specjalistę. Noga wykrzywiona i boli.
Na tym kończę dzisiejszego posta. Zapraszam wkrótce jak będę miała diagnozę. Opiszę jak wyglądał dalej moj pobyt na SOR. Zapraszam do czytania mojego bloga i komentowania.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz