Polecany post

Nowy rok, nowe ulotki, stare probleny - zbiórki itp

Witam Was serdecznie. Moi drodzy jak wiecie wydatki na leczenie nie maleją, a wręcz przeciwnie rosną... Od początku roku straciłam też jed...

wtorek, 4 lipca 2017

1.oklejenie stopy i postępy w rehabilitacji 2. Policja przeprasza



Witam Was serdecznie. W dniu dzisiejszym postanowiłam napisać posta o tym co się dzieje podczas obecnego turnusu rehabilitacyjnego. Dziś pani rehabilitantka postanowiła po raz kolejny okleić moją stopę plastrami (niebieskie są na to by nie robiły się obrzęki), a czarny jest po to by ściągać stopę, aby nie była tak wykrzywiona. Wyobraźcie sobie że dzięki tym plastrom łatwiej mi się ćwiczy. Dzięki temu, że stopa nie opada tak do środka mam zakres ruchu na tyle by delikatnie sama naprostować stopę, bez plastra ten zakres ruchu może jest taki sam, ale nogi nie podciągnę stopy do siebie, bo całą energię tracę na próby naprostowania więc reszty już nie mam siły wykonać. Tu już nie muszę prostować, tylko przyciągam stopę do siebie.
Czyli mogę wykonać pełen ruch stopy tylko po porażeniu nerwu jest on osłabioy i dlatego ogranicza pełen zakres ruchu.
Drugim dzisiejszym tematem jest odpowiedź stołecznej policji na moją skargę, odnośnie tego, że przez ponad godzinę od wezwania pomocy nikt się nie pojawił, a ja półtorej godziny byłam na słońcu na chodniku zablokowana przez źle zaparkowany samochód i beż możliwości zjazdu na jezdnię ( za wysoki krawężnik i zbyt ruchliwa ulica). Policja uznała moją skargę za zasadną i uznali, że odpowiednie osoby zostaną skierowane na szkolenie jak postępować, by w przyszłości uniknąć podobnych sytuacji.I przeprosili mnie za zaistniałe zdarzenie.
Myślę, że to najważniejsze, że przyznali się do błędu. Nie zależy mi na jakiś karach tylko na tym aby nauczyć właściwe służby jak należy traktować wezwanie pomocy przez osobę na wózku i że często sprawa, która wydaje się błaha czyli zablokowany chodnik przez samochód może być bardzo poważna i niebezpieczna. Ponieważ po całym zdarzeniu ja to mocno odchorowałam siedząc tyle czasu na wózku w pełnym słońcu (silny ból głowy, wysokie ciśnienie kołatanie serca [to pewnie przez stres])
Na tym kończę dzisiejsze krótkie rozważania. Zapraszam już wkrótce na nowe posty. Zapraszam do obserwowania, do czytania i komentowania. I dziękuję każdej osobie z osobna, za to, że tu jesteście i to czytacie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz